Kirył Pietruczuk miał zostać piłkarzem. Jak z Karkonoszy Jelenia Góra trafił do serialu "1670"?
"Do tej pory moje marzenia opierały się na takich ogólnikach, jak zostanę piłkarzem, pojadę na testy do Zagłębia Lubin czy dostanę się do kadry województwa dolnośląskiego" - opowiada w wywiadzie dla Weszło Kirył Pietruczuk, który w serialu "1670" wciela się w rolę chłopa Macieja. Polska produkcja stała się prawdziwym netflixowym hitem, który został doceniony przez widzów nie tylko w Polsce. "1670" chwalone jest nie tylko humorystyczną warstwę, ale również za ironiczną krytykę polskości.
Kirył Pietruczuk w serialu wcielił się w rolę chłopa Macieja - Litwina, który zamieszkuje polską wioskę. To postać, która na przestrzeni całego sezonu przechodzi największą przemianę. Jak wspominał jeden z dwóch reżyserów "1670", Kordian Kądziela (drugim jest Maciej Buchwald), to właśnie ta rola była wybierana najdłużej ze wszystkich.
"Czułem, że otrzymuję duży kredyt zaufania. Jestem gościem bez nazwiska. Ten serial to dla mnie totalny debiut. I choć bycie na planie nie jest mi obce, to na taką skalę nie zrobiłem jeszcze niczego. Producenci i reżyserzy ryzykowali, biorąc mnie do tej roli, bo nie wiedzieli, na kogo trafili. Jakaś intuicja podpowiadała im, że to może być właściwy człowiek, ale pewności nie mogli mieć. Słysząc wiele miłych rzeczy, mam nadzieję, że spłaciłem dany mi kredyt zaufania. Od pierwszych dni w oczach całej ekipy czułem wsparcie i utwierdzenie w decyzji, że wybrali dobrze. To dało mi spokój i świadomość, że nikt nie patrzy na mnie wilkiem"- opowiadał w wywiadzie dla Weszło Kirył Pietruczuk.
Kirył Pietruczuk nie zawsze chciał zostać aktorem. "Aktorstwo wyszło ze mnie na późniejszym etapie"
Odtwórca roli chłopa Macieja może pochwalić się bardzo ciekawą życiową drogą, którą przeszedł zanim został aktorem. Początkowo chciał zostać on piłkarzem. Trenował w Karkonoszach Jelenia Góra i marzył o zrobieniu wielkiej kariery. Kirył Pietruczuk myślał też, by zostać inżynierem, wybrał się również na studia filozoficzne. Dopiero później stwierdził, że spróbuje swoich sił w szkole filmowej.
"Nie jestem tym przypadkiem, że od dzieciństwa wiedziałem, że chcę występować na scenie. Z perspektywy czasu mogę jednak stwierdzić, że byłem dzieckiem, które znajdowało się w centrum uwagi. Przyszedłem na świat jako pierwszy w nowym pokoleniu w mojej rodzinie. Aktorstwo wyszło jednak ze mnie z racjonalnych powódek już na późniejszym etapie. Czułem, że mam predyspozycje do tego. Po to zapisałem się do grupy aktorskiej. Chciałem się sprawdzić i wtedy poczułem, że nakręca mnie to jak nic. Nawet piłka nie dawała mi tylu endorfin, co przebywanie na deskach w teatrze. Wyznaczyłem sobie trasę, założyłem klapki na oczy i maszerowałem prosto do celu" - mówił portalowi Weszło aktor.
Co ciekawe, Kirył swojego czasu zapowiadał się na dosyć obiecującego piłkarza. Grając w Karkonoszach Jelenia Góra, powoływany był do kadry Dolnego Śląska.
"Bodajże w 2008 roku przyjeżdżałem na zgrupowania kadry. Pamiętam, że jedno z nich było bardzo ważne i decydowało o dalszej selekcji. Dzień wcześniej poszedłem na basen i dostałem anginy. Totalnie chory pojechałem na zgrupowanie. Po dwóch treningach zupełnie się rozleciałem i czytając listę tych, którzy się dostali, zupełnie mnie pominęli i było oczywistością, że nie pojadę na turniej międzywojewódzki. To była pierwsza duża szansa, o której później wielokrotnie myślałem, co by było gdyby" - mówi w wywiadzie dla Weszło aktor - "W gimnazjum poważnie rozważałem dostanie się do szkółki Zagłębia. To była jedyna opcja, by dalej się rozwijać, a że z tych poważnych klubów Lubin znajduje się najbliżej Jeleniej Góry, wybór pozostawał oczywisty. Wielu moich kolegów tak zrobiło, ale chyba żaden z nich się nie przebił. Część wróciła do Jeleniej i tu gra, część całkowicie zrezygnowała z piłki. Ja się nie dostałem do szkółki i to był następny moment, w którym stwierdzasz, że kolejne szanse przebicia się dalej umykają ci i może należy postawić na coś innego. Dlatego motywację zrobienia czegoś większego niż ja sam, zdecydowałem się przelać na aktorstwo" - dodaje.