Anastazja Rubińska zaginęła 12 czerwca br. w poniedziałek na greckiej wyspie Kos, gdzie pracowała w jednym z hoteli. Jej nagie ciało zostało znalezione 6 dni później, w niedzielę około godz. 19 czasu lokalnego w odległości mniej więcej jednego kilometra od domu 32-latka z Bangladeszu, który został wcześniej aresztowany przez policję. 500 metrów od tego miejsca znaleziono wcześniej też telefon komórkowy kobiety.
Jak informowały wówczas greckie media, owinięte w prześcieradło nagie ciało dziewczyny zostało znalezione w foliowym worku, było przykryte gałęziami.
Głównym podejrzanym w sprawie o porwanie, gwałt i morderstwo 27-letniej Polki stał się Salahuddin S. z Bangladeszu, który przebywa w więzieniu w Korydallos w Pireusie. Banglijczyk początkowy nie przyznawał się do winy. Teraz czeka na proces.
Ciało Anastazji zostało przetransportowane do Polski. W połowie lipca, wrocławianka spoczęła na cmentarzu komunalnym na Osobowicach, w grobowcu, w którym pochowana była jej babcia.
Zbiórka na pomnik dla Anastazji
Miejsce to wkrótce może przejść wielką metamorfozę. - Chcielibyśmy, żeby na rocznicę śmierci miała już prawdziwy pomnik, dziękujemy każdemu, każdy, kto chciałby nas wesprzeć w jego postawieniu – powiedział ojciec kobiety Faktowi.
Przyjaciele Anastazji założyli zbiórkę na portalu zrzutka.pl. - Osobiście prosiłem mamę Anastazji, by założyć te zrzutkę, ponieważ ostatni czas dla całej rodziny był potwornie ciężki pod względem emocjonalnym, co nie podlega w ogóle wątpliwości, jak i niezwykle kosztowny. Przypominam, że Anastazja była szukana przez tydzień od zaginięcia – poinformowała w opisie zrzutki jej założycielka Roksana Wypart, przyjaciółka zamordowanej wrocławianki.
Polecany artykuł: