Odkrycie w Jeziorze Pilchowickim. To miała być rutynowa akcja
Znany polski nurek, Marcel Korkuś, prowadził działania poszukiwawcze na Jeziorze Pilchowickim na Dolnym Śląsku. Jego celem było zweryfikowanie sygnałów z sonaru, które 15 grudnia wskazały na obecność dwóch zatopionych samochodów. W trakcie sprawdzania znaleziska nurkowi towarzyszyła ekipa TVP, która dokumentowała kulisy jego pracy. Nikt nie spodziewał się, że pod wodą czeka znacznie większa i bardziej niebezpieczna niespodzianka.
"Jedna z najbardziej zaskakujących akcji"
Oprócz samochodów, nurek natrafił na dnie na tajemnicze skrzynie z wojskowymi oznaczeniami. Zaniepokojony odkryciem, postanowił wydobyć jedną z nich na powierzchnię. O szczegółach akcji poinformował we wtorek (30 grudnia) w swoich mediach społecznościowych.
- Mocne odkrycie na Jeziorze Pilchowickim! To, co miało być rutynową weryfikacją sygnałów z sonaru, zamieniło się w jedną z najbardziej zaskakujących akcji, jakie prowadziłem. 15 grudnia, podczas działań poszukiwawczych na Jeziorze Pilchowickim, sonar wskazał dwa zatopione auta. Dziś, w trakcie ich sprawdzania, towarzyszyła mi ekipa TVP, pokazując kulisy mojej pracy. Pod wodą czekała jednak kolejna niespodzianka. Oprócz samochodów natrafiłem na dziwnie wyglądające skrzynie. Ich wojskowe oznaczenia wzbudziły mój niepokój, dlatego zdecydowałem się wydobyć jedną z nich. Po wynurzeniu okazało się, że skrzynia była wypełniona współczesną amunicją różnych kalibrów
- poinformował Marcel Korkuś na Facebooku.
Czy to skradziona amunicja wojsk USA?
Marcel Korkuś w swoim wpisie podzielił się również roboczą hipotezą na temat pochodzenia znaleziska. Jego zdaniem amunicja może pochodzić z głośnej kradzieży, do której doszło w 2023 roku.
- Robocza hipoteza: możliwe, że są to skrzynie z amunicją, które w 2023 roku zostały skradzione wojsku USA na terenie Polski. To jednak wymaga dalszych ustaleń. Na sam koniec wydobyłem jeszcze karabin. Jego stan oraz fakt niedawnego spuszczania wody ze zbiornika wykluczają, by przebywał on pod wodą od czasów II wojny światowej
- przekazał Marcel Korkuś na swoim profilu w mediach społecznościowych.
Marynarka Wojenna w akcji
Odkrycie, którego dokonał Marcel Korkuś szybko postawiło na nogi wszystkie służby. Teren został zabezpieczony, a do akcji wezwano specjalistów. O całej akcji, która miała miejsce we wtorek (30 grudnia) poinformowało również Dolnośląskie WOPR.
- O godzinie 14:30 dyspozytor WOPR otrzymał zgłoszenie z Centrum Powiadamiania Ratunkowego we Wrocławiu o znalezionej przez płetwonurka amunicji w Jeziorze Pilchowickim. Po kilkunastu minutach na miejsce zdarzenia dotarł patrol Dolnośląskiego WOPR z Oddziału w Jeleniej Górze. W okolicy mostu kolejowego funkcjonariusze Policji, zabezpieczyli teren w oczekiwaniu na przyjazd nurków Marynarki Wojennej ze Świnoujścia, którzy mają wydobyć niebezpieczne znalezisko
- przekazano w komunikacie Dolnośląskiego WOPR.
W dalsze działania, obok policji, zaangażowano także Żandarmerię Wojskową oraz nurków saperów ze Świnoujścia, którzy zajmą się wydobyciem niebezpiecznego ładunku z dna jeziora.
Polecany artykuł: