Nie żyją policjanci postrzeleni przez Maksymiliana F. Na ich cześć zawyją syreny w całej Polsce

i

Autor: Policja Polska/ X

Tragedia

Nie żyją policjanci postrzeleni przez Maksymiliana F. Na ich cześć zawyją syreny w całej Polsce

4 grudnia po południu Polskę obiegła smutna informacja. Nie żyje dwóch policjantów postrzelonych przez Maksymiliana F., którzy do ostatniej chwili walczyli o życie w szpitalu. 5 grudnia o godz. 17:00 w całej Polsce zawyją syreny, aby uczcić ich cześć - poinformował Komendant Główny Policji.

"Policjanci, pracownicy Policji. W pędzącym pełnym niebezpieczeństw świecie zatrzymajmy się.

5 grudnia - o godz. 17:00 niech w całym kraju zabrzmią syreny naszych radiowozów. Oddajmy część Naszym Kolegom, którzy zginęli podczas wykonywania obowiązków" - tak brzmi komunikat Komendanta Głównego Policji na platformie X w związku z tragiczną śmiercią dwóch policjantów, którzy zmarli 4 grudnia w szpitalu w skutek strzelaniny przez szaleńca Maksymiliana F.

Do dramatycznych wydarzeń doszło późnym wieczorem w miniony piątek 1 grudnia we Wrocławiu. Policjanci zatrzymali ściganego listem gończym Maksymiliana F. Podczas transportu, pomimo tego, że mężczyzna miał kajdanki, postrzelił on w głowę dwóch funkcjonariuszy i uciekł.

Ciężko rannych policjantów znaleziono w nieoznakowanym radiowozie na ul. Sudeckiej. Obaj trafili do szpitala w stanie krytycznym. Kilkanaście godzin po tragedii schwytano przestępcę. 44-latek, został obezwładniony i trafił do aresztu. Nie miał na sobie kajdanek - uwolnił się z nich tuż po postrzeleniu funkcjonariuszy. Prokuratura wnioskowała o tymczasowy areszt, do którego przychylił się sąd. Mężczyzna usłyszał zarzut usiłowania zabójstwa policjantów, teraz zmieni się on na zabójstwo. Grozi mu dożywocie.

Asp. szt. Daniel Łuczyński zmarł w wieku 45 lat.

Asp. szt. Ireneusz Michalak zmarł w wieku 47 lat.