„Szanowni Państwo, znajdujemy się na dziedzińcu Zamku Grodziec. Zamku Grodziec, który jest perełką naszego regionu, który przyciąga turystów z całej Polski i nie tylko. Zamek Grodziec owiany legendami, owiany tajemnicami. Jedną z tych tajemnic jest właśnie studnia i my, wczoraj, rąbka tej tajemnicy uchyliliśmy” – mówiła Wójt Gminy Zagrodno Karolina Bardowska.
Współpraca z miesięcznikiem „Odkrywca”
Cykl badań w Zamku Grodziec prowadzony jest we współpracy z miesięcznikiem „Odkrywca”, który ma na koncie już szereg prac na terenie całej Polski. Na prośbę Zamku Grodziec i Gminy Zagrodno „Odkrywca” rozpoczął badania grodźcowej studni.
„Odpompowaliśmy wodę, zeszliśmy na dół, okazało się, że tam jest bardzo ciekawie. Nie spodziewaliśmy się, że w takim zamkowym zbiorniku na wodę będą takie ciekawe rzeczy. Normalnie powinno wyglądać w przekroju jak zwykła studnia, a tu okazało się, że jest trochę inaczej” – Łukasz Orlicki z miesięcznika „Odkrywca”.
„Przed rozpoczęciem prac wpuściliśmy specjalistyczną kamerę do wnętrza studni. To było w momencie, kiedy było tu jeszcze dużo wody. Jeszcze przed wypompowaniem jej. No i zdjęcia, które udało się wtedy zrobić, są sensacyjne, dlatego że z kilka centymetrów nad wodą można było zobaczyć portal. Obudowane wejście, co zdawałoby się potwierdzać jednoznacznie wszelkie legendy związane z obecnością tutaj tunelu. Tunelu, który wchodzi do tej wysokiej wieży obok nas. To jest donżon. W związku z tym przystąpiliśmy do bardziej zaawansowanych prac. Przede wszystkim skupiliśmy się na wypompowaniu wody, żeby zejść do tej studni, żeby sfotografować, czy to faktycznie jest wejście. Po wypompowaniu wody okazało się, że nie jest to jeszcze to, czego szukamy. Nie jest to wejście, ale jest to też o tyle zagadkowa przestrzeń, że warto o niej powiedzieć. Natomiast kolejne rzeczy będziemy jeszcze weryfikowali na kolejnych etapach prac. Co tam zobaczyliśmy? Zobaczyliśmy coś, co można nazwać odnogą, jednakże są to tylko i wyłącznie obudowane wnęki na różnych wysokościach. Najgłębsza ma dwa metry. Pytanie zasadnicze: w jakim celu miały służyć takie przestrzenie – około siedmiu metrów pod nami. Rozwiązania architektoniczne, które są pod ziemią, pod nami, są bardzo bardzo zastanawiające i trudno powiedzieć na tym etapie jeszcze – po drugim dniu badań – czym to tak naprawdę było” – członek Rady Nadzorczej Zamku Grodziec Krzysztof Wojtas.
Pierwotne dno wciąż jest zagadką
Przed Zamkiem Grodziec historyczne badania. Po wypompowaniu wody i zrobieniu dokumentacji, kolejnym planem jest przeprowadzenie badań archeologicznych. Konieczne będzie pozyskanie zgód i przejście procedur, które zezwolą na dalsze prace. Ze studni zostanie wyciągnięty gruz, którego na dnie nie brakuje. Na tę chwilę trudno również określić, ile metrów kamieni będzie trzeba wyciągnąć.
„Po przesunięciu jednego kamienia, zauważyłem, że jest półka skalna, która może być kolejną przestrzenią wartą zbadania. Przestrzenią, która idzie w kierunku wieży” – Krzysztof Wojtas.
Przed Zamkiem ważny i być może ostateczny etap prac, który zbada, co faktycznie kryje owiany legendami przyzamkowy obiekt i jego pierwotne dno.
„Mamy wielkie nadzieje, że odkryjemy w studni skrywane przez nią zagadki i tajemnice. Jeżeli nie będzie tam kufrów ze złotem, może dotrzemy do tajemnych przejść, tuneli, które pokażą nam być może drogę ewakuacji, drogę ucieczki, która była wykorzystywana przed laty.
Wszystkich serdecznie zapraszam – tych, którzy byli oraz tych, którzy nie byli w Zamku Grodziec, bo to miejsce przepiękne i ciekawe!” – mówił Prezes Zamku Grodziec Piotr Janczyszyn.