Pościg za pijanym kierowcą w Szklarskiej Porębie. Mężczyzna wjechał w znak drogowy
Jeleniogórska policja poinformowała o dosyć nietypowym zdarzeniu z poniedziałku, 27 listopada. Około godziny 17:30 funkcjonariusze otrzymali zgłoszenie o jeżdżącym po drogach pojeździe marki skoda, który podróżuje nie dość, że bez włączonych świateł, to jeszcze z urwanym lusterkiem. Policjanci udali się na miejsce zdarzenia. Samochód dostrzegli na ulicy 1 Maja w Szklarskiej Porębie, gdzie postanowili zatrzymać kierującego do kontroli drogowej.
Funkcjonariusze dali mężczyźnie sygnał do zatrzymania, jednak ten zamiast odpowiednio zareagować, przyspieszył i zaczął uciekać. Policjanci włączyli sygnał świetlny oraz dźwiękowy, jednak kierowca ani myślał się zatrzymać. Po kilkukilometrowym pościgu mężczyzna wjechał prosto w znak drogowy, po czym wysiadł z samochodu i zaczął pieszą ucieczkę. Po chwili zatrzymali go funkcjonariusze.
Jak się okazało, był to 62-letni, w pełni pijany mężczyzna. Kierowca wydmuchał 1,6 promila alkoholu we krwi, a dalsze postępowanie wykazało, że kierował on wbrew dwóm zakazom sądowym oraz dożywotniej decyzji o cofnięciu mu uprawnień.
"Mężczyzna został zatrzymany w policyjnym areszcie. Następnego dnia po zatrzymaniu usłyszał zarzuty w tej sprawie. Teraz za popełnione przestępstwa odpowie przed sądem, a grozić mu może nawet do 5 lat pozbawienia wolności" - informuje podinspektor Edyta Bagrowska z KMP w Jeleniej Górze.